niedziela, 14 sierpnia 2011

ქართული ენა

[Kartuli ena] – znaczy: język gruziński. I teraz już wiecie czego doświadczam na moich zajęciach z gruzińskiego… ;) A tak całkiem szczerze, to dzięki tym kilku lekcjom – opanowałam alfabet (mchedruli) i przynajmniej umiem co nieco przeczytać… :P Nie tak, jak na początku pobytu w Gruzji, kiedy to nie miałam zielonego pojęcia czy właśnie patrzę na szyld jakiegoś sklepu, nazwę ulicy czy nie wiadomo co jeszcze… Teraz potrafię już przeczytać, czasem nawet wiem co czytam, a czasem uda mi się czegoś domyślić… ;) 

Alfabet gruziński składa się z 33 liter, z których każda odpowiada jednej głosce. Z ciekawostek: Polak odnajdzie w mchedruli: trzy litery K, dwie P, dwa T i po dwa P i Cz. Natomiast dla Gruzinów są to całkiem różne i inaczej brzmiące głoski! I to właśnie te znaki sprawiają mi najwięcej problemów. Dlatego moja nauka czasem wygląda tak: Nino: Dlaczego napisałaś K, przecież powiedziałam Ky. Ja: KK? Nino: Nie – K tylko Ky… :p O i tak dopóki nie zajrzymy do zeszytu i nie ustalimy, o które K tym razem chodzi… :) 
Generalnie nauka do najłatwiejszych nie należy, ale póki co się nie poddaję! A nawet - od czasu do czasu próbuję wcielać w życie znane mi zwroty i wyrażenia podczas np. zakupów. Czasem się uda, czasem nie – i kończę już po rosyjsku lub angielsku – zależnie od weny… xD Próby te są natomiast bardzo miło odbierane przez miejscowych! Poniżej trochę gruzińskiego ode mnie dla Was!

 Gruziński alfabet w moim wydaniu ;)
 i troszkę słownictwa...
 a teraz wyobraźcie sobie, że napisy byłyby tylko i wyłącznie po gruzińsku... :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz