poniedziałek, 18 lipca 2011

GAMARDZIOBA!

Znaczy się Dzień Dobry! Oraz definitywnie oznacza, że Brunetka zaczęła zapamiętywać pojedyncze gruzińskie słówka! Choć na co dzień komunikuje się jedynym i niepowtarzalnym angielsko-rosyjskim :D

Dwa słówka na temat gruzińskiej policji. Odkąd w Gruzji przeprowadzono wielką reformę policji i wierzcie lub nie – skutki tej reformy widać jak na dłoni – na patrole policyjne można natknąć się na każdym kroku. A jeśli spacerując jakąś tbiliską uliczką zobaczycie całkowicie przeszklony budek, to będzie to nic innego jak posterunek lokalnej policji, przeszklony za znak wyeliminowania korupcji. Funkcjonariusze są natomiast bardzo mili, szczególnie dla turystów – tak więc w sytuacji zatrzymania przez gruzińskich policjantów – turystyczny, ładny uśmiech i powinno się skończyć na upomnieniu ;) Sprawdzone… :P

Z nowości – gruziński chlebek – niebo w gębie, na zdjęciu poniżej. Poza tym załączam Wam trochę mojej szarej?!? codzienności! BTW - Pozdrowienia dla Wszystkich piszących maile, smsy, wiadomości na gg, skypie, fb i gdzie się tylko da… :P jak i dla Wszystkich nowych, tutejszych Znajomych z podziękowaniem za tak świetne przyjęcie!!! Dzięki Wam WSZYSTKIM aklimatyzacja Brunetki na Magicznym Zakaukaziu przebiega jak przebiegać powinna :)

 gruziński chlebek - czyli puri
 w Poliklinice - wśród fizjoterapeutów :)
 moja dzielnica - Temka
 arbuzy i melony - do kupienia na każdym możliwym kroku
 i stragany, które uwielbiam
 a na koniec Brunetka, Sameba i panowie Gruzinii, fot by Wojtek M. lub Zakro Z. - nie pamiętam ;)

2 komentarze:

  1. Monia ale Ci powiem ze Ty masz w sobie coś z Gruzinki:D:D:D Hmm może jakiś przodek czy ktoś....Smakowicie wygląda ten gruziński chlebek no i spróbowałabym też gruzińskiego arbuza:) P.s kupiłam dobrego wczoraj na promocji w realu:Dale myślę ze ty tam masz lepsze takie swojskie prosto z pola :D:D:D buziaki:*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  2. haha, Maryś - jesteś niemożliwa :*

    OdpowiedzUsuń