czwartek, 1 grudnia 2011

Sameba

Czyli świątynia, którą macie okazję podziwiać za każdym razem podczas czytania bloga. Ta nowoczesna, bo zbudowana w latach 1998 - 2004 cerkiew jest najwyższą w Gruzji i jedną z najwyższych na Kaukazie (98 m wysokości oraz 14 metrowa część podziemna). Dlaczego akurat jej zdjęcie umieściłam na głównej stronie? - dlatego, że zaparła mi dech w piersiach po raz pierwszy podczas przeglądania zdjęć Gośki z Gruzji, po raz drugi - gdy stanęłam u jej stóp już w Tbilisi. Sameba zdaje się królować pośród wszystkich otaczających ją budowli, a swoim blaskiem przyćmiewa nawet rezydencję samego prezydenta Gruzji... ;P Wyrastająca ponad otaczające ją budynki, stanowi jakby centrum tętniącego nocą czy dniem miasta. Kościół ma bardzo nowoczesne wnętrze, natomiast z zewnątrz wiernie oddaje styl starogruzińskiej architektury.

I właśnie ona - Cmida Sameba (cerkiew pod wezwaniem wszystkich świętych) idealnie charakteryzuje typowych Gruzinów, dla których wiara definiuje sposób życia, bądź definiować powinna... W każdym bądź razie - świątynia ta pokazuje - co w życiu każdego prawosławnego wyznawcy powinno być najważniejsze - wiara; stąd jak przypuszczam jej rozmiary.

Ponad 80 % Gruzinów deklaruje przynależność do Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego. Gruzini się wiary nie wstydzą, Gruzini wiarę manifestują. Manifestują na różne sposoby - najbardziej widocznym jest trzykrotne przeżegnanie się w momencie mijania cerkwi/kaplicy. Popularne są tak zwane "zrywy marszrutkowe", kiedy to nagle robi się ogromny szum,  bo niemalże wszyscy zaczynają się w tym samym momencie żegnać, bo przez okno ktoś dostrzegł jakąś świątynię ;) Również będąc w stanie po spożyciu napojów konkretnie wyskokowych, w trakcie marszu bardzo chwiejnym krokiem połączonego z pijackim zawodzeniem; potrafią się zatrzymać i wierze wyraz dać - ledwo bo ledwo, ale - przeżegnawszy się ;)

Poniżej fotografie, jako że wnętrze jakoś mnie za serce nie ujęło - tylko z zewnątrz budynku.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz